Od 3 tygodni spotykam się z Maksymilianem:)
Wcześniej byłam w nim zakochana i chyba on we mnie też.Na poczatku nie bardzo mielismy czas dla siebie,ale teraz staramy sie niemal wolną chwilę spędzić razem:)
Bardzo kocham mojego Skarbka:)
Ostatnio bylismy razem na dniach Zaklikowa i mozna powiedziec ze spedzilismy razem weekend:)
sobota, 22 sierpnia 2009
Nawiedzenie
Dnia 27 lipca miałysmy nawiedzenie obrazu:)
przez weekend były misje w naszej parafii:)podczas nawiedzenia była główna msza,która sie piknie odprawiła,potem o 0.00 pasterka i czuwanie
a na drugi dzień było odprowadzenie obrazu i pożegnanie
Wcześniej siostra Kasia z Kacperkiem przyjechała i były z nami na tej mszy:)
Kupilismy tez sobie obraz Matki Bożej,który został pamiatka nawiedzenia i poświęciliśmy go
przez weekend były misje w naszej parafii:)podczas nawiedzenia była główna msza,która sie piknie odprawiła,potem o 0.00 pasterka i czuwanie
a na drugi dzień było odprowadzenie obrazu i pożegnanie
Wcześniej siostra Kasia z Kacperkiem przyjechała i były z nami na tej mszy:)
Kupilismy tez sobie obraz Matki Bożej,który został pamiatka nawiedzenia i poświęciliśmy go
Po dlugiej przerwie
Elo!Witam wszystkich po dluzszej przerwie:)U mnie sie dosc duzo zmienilo
Bylam w StW pozalatwiac wszystkie swoje sprawy w bezrobociu,a potem milam czas na pryjemnosci:)Spotkalam kolegę Jarka,z ktorym posiedziałam na ławce z godzinę.Wczesniej bylam u fryzjera włosy skrócić i na drobmych zakupach.Kupiłam sobie rybaczki jeansowe i pare kosmetyków:)
Gdy wróciłam do domu,to w mojej miejscowości było pełno ludzi na ulicach,bo przygotowywali dekoracje na Nawiedzenie Matki Bożej Częstochowskiej.
Na drugi dzień odwiedził mnie mój najblizszy przyjaciel Maksymilian i jednocześnie moja sympatia:)
Psoedzielismy jakieś 2 godzinki razem:)wieczorkiem poszlam na apel jasnogórski:)
Bylam w StW pozalatwiac wszystkie swoje sprawy w bezrobociu,a potem milam czas na pryjemnosci:)Spotkalam kolegę Jarka,z ktorym posiedziałam na ławce z godzinę.Wczesniej bylam u fryzjera włosy skrócić i na drobmych zakupach.Kupiłam sobie rybaczki jeansowe i pare kosmetyków:)
Gdy wróciłam do domu,to w mojej miejscowości było pełno ludzi na ulicach,bo przygotowywali dekoracje na Nawiedzenie Matki Bożej Częstochowskiej.
Na drugi dzień odwiedził mnie mój najblizszy przyjaciel Maksymilian i jednocześnie moja sympatia:)
Psoedzielismy jakieś 2 godzinki razem:)wieczorkiem poszlam na apel jasnogórski:)
czwartek, 30 lipca 2009
Kolejna notka
Byłam także w mieście pozalatwiać swoje sprawy w bezrobociu i też byłam na dwóch uczelniach w sprawie studiów
Najpierw byłam w WSHE i tam bardzo była mila atmosfera,potem spotkałam się z kolega Mariuszem i poszliśmy na KUL,bo on tam studiował
Byłam też na zakupach i kupilam sobie japonki i top bez ramiaczek
Natomiast w piątek spotkalam się z Mirkiem i pojechałysmy sobie znowu na wycieczke,wcześniej wstapilismy na chwile do rodzinki,bo muisałam wziąc cos dla babci.A potem pojechalimy na wycieczkę dalej i pozniej do mnie
W niedzielę mial być festyn na Woli Rzeczyckiej na stadionie i byłam na nim z Mirkiem:)Wcześniej zaczełam sie z matką o ciuchy kłocic a ja tak naprawdę chce się ubierac jak dziewczyny w moim wieku i jak inne młode
Jak pojechałam na fetyn to byłam cały czas naburmuszona i wqrw.Potem bylismy na MD,nadal byłam zła.Jak wracalismy to był na woli wypadek,bo dwóch mlodzych chlopaków i pijanych jechalo jak szalonych.
Pojechałam do domu z Mirka sasiadem
Kilka dni później kurier przywiózł mi laptop,który kilka dni temu zamówiłam przez neta
Natomiast w śrdoę z Mirkiem się pokłociłam,miał do mnie pretensje chyba o ten kiepski dzien,a powinien wiedziec ze kady ma swoje dni,raz dobre a raz zle;/
Najpierw byłam w WSHE i tam bardzo była mila atmosfera,potem spotkałam się z kolega Mariuszem i poszliśmy na KUL,bo on tam studiował
Byłam też na zakupach i kupilam sobie japonki i top bez ramiaczek
Natomiast w piątek spotkalam się z Mirkiem i pojechałysmy sobie znowu na wycieczke,wcześniej wstapilismy na chwile do rodzinki,bo muisałam wziąc cos dla babci.A potem pojechalimy na wycieczkę dalej i pozniej do mnie
W niedzielę mial być festyn na Woli Rzeczyckiej na stadionie i byłam na nim z Mirkiem:)Wcześniej zaczełam sie z matką o ciuchy kłocic a ja tak naprawdę chce się ubierac jak dziewczyny w moim wieku i jak inne młode
Jak pojechałam na fetyn to byłam cały czas naburmuszona i wqrw.Potem bylismy na MD,nadal byłam zła.Jak wracalismy to był na woli wypadek,bo dwóch mlodzych chlopaków i pijanych jechalo jak szalonych.
Pojechałam do domu z Mirka sasiadem
Kilka dni później kurier przywiózł mi laptop,który kilka dni temu zamówiłam przez neta
Natomiast w śrdoę z Mirkiem się pokłociłam,miał do mnie pretensje chyba o ten kiepski dzien,a powinien wiedziec ze kady ma swoje dni,raz dobre a raz zle;/
U Iwony:)
W sobote wybralam się na weekend do Iwony:)Najpierw posiedzaiłyśmy troche przy kompie i pograłyśmy w 4 story.Potem siedziałyśmy na gg i umawiałam sie napotkanie z kolegą:)Zjadłyśmy obiad i zaczełam się szykowac na spotkanie z tym kolegą a wujkiem Iwony:)Iwona zakręcila mi włosy kokówką,ubrałam się w jeansową spódniczkę,tunikę seledynową i czarne legginsy i umalowałam się:)Wyglądałam nieźle:)W koncu poszlam na spotkanie z Wieśkiem:)Tak naprawde kumpela chce mnie z nim zeswatać,zebyśmy były rodziną:D ale ja musze się zastanowić
Spotkałam się z nim w barze pod Rybką i kupilisy sobie po piwku.Potem wróciłyśmy z Iwoną do domu na grilla.Tam wypiłam kolejne piwo:D czyli jednym słowem troche popiłam:)
Po tym wszystkim miałyśmy iść na Molo,ale poszłysmy z Iwoną i jej rodzicami pod Rybkę na festyn:)Tez było spoko:)Trochę potańczyłyśmy i kupiłyśmy sobie frytki
Wcześniej makijaż poprawiłam bo myślałam ze spotkam się z Maksymilianem;),ale spotkanie nie wyszło:(Wróciłysmy o 1 w nocy i poszłysmy spać
W niedziele byłyśmy na 9.00 w kociele.Gdy do domu wróciłyśmy to wypiłysmy kawę i poszłyśmy się przejść po Zaklikowie i wróiłyśmy na obiadek
Miałyśmy jeszcze gdzieś iść,ale zachmurzyło się;/Potem do domu wróciłam,byłam zeczona.
Nagle zaczeło padać i grzmiało tak że modem od netu spaliło;/,który naprawić się nie dał
Spotkałam się z nim w barze pod Rybką i kupilisy sobie po piwku.Potem wróciłyśmy z Iwoną do domu na grilla.Tam wypiłam kolejne piwo:D czyli jednym słowem troche popiłam:)
Po tym wszystkim miałyśmy iść na Molo,ale poszłysmy z Iwoną i jej rodzicami pod Rybkę na festyn:)Tez było spoko:)Trochę potańczyłyśmy i kupiłyśmy sobie frytki
Wcześniej makijaż poprawiłam bo myślałam ze spotkam się z Maksymilianem;),ale spotkanie nie wyszło:(Wróciłysmy o 1 w nocy i poszłysmy spać
W niedziele byłyśmy na 9.00 w kociele.Gdy do domu wróciłyśmy to wypiłysmy kawę i poszłyśmy się przejść po Zaklikowie i wróiłyśmy na obiadek
Miałyśmy jeszcze gdzieś iść,ale zachmurzyło się;/Potem do domu wróciłam,byłam zeczona.
Nagle zaczeło padać i grzmiało tak że modem od netu spaliło;/,który naprawić się nie dał
po długiej przerwie
Ello!Witam wszytstkich po dlugiej przerwie,nie uzupelnialam bloga,gdyz nie bardzo mialam czas.
Dwa dni po spotkaniu z Iwona czyli w iedziele spotkalam sie z kolega o imieniu Mirek.Jak sie okazalo jetem z nim bardzo dalkeą rodziną:)Przyjechal do mnie w odwiedziny i wtedy poznalismy sie osobiście.Posiedzielismy chwile u mnie,potem zjedlismy grilla.Wieczorkiem pojechalismy na chwile do niego i na disco na Moby Dicka:)Bylo zajefajnie,szczegolnie ze w niedziele jest darmowy wstęp i grali Disco Polo:)Poznalam wtedy chlopaka o imieniu Łukasz (dj Rufi),ktory jest dj-em na dyskotekach i jednoczesnie byłym chlopakiem mojej znajomej Anki a obecnym mojej qmpeli Pauliny:)Wrocilam do domu przed 0.oo.
na drug dzień do pracy poszłam,gdy wrócilam do mielismy porządki w domu,w tym czasie pokłociłam się z mamą,bo zrozumieć jednej rzeczy nie mogła;/rodzice też nieraz błędy popełniają
Kilka dni poźniej spotkałam się znowu z Mirkiem,tym razem wybralimy się na wycieczkę rowerową (jeden koniec Lipy,Goliszowiec,Rzeczyca Długa,Kępa,Dąbrowa Rz i drugi koniec Lipy)
Po drodze wstąpilismy do rodzinki na Kępe.Potem pojechaliśmy na chwile do mnie:)
Dwa dni po spotkaniu z Iwona czyli w iedziele spotkalam sie z kolega o imieniu Mirek.Jak sie okazalo jetem z nim bardzo dalkeą rodziną:)Przyjechal do mnie w odwiedziny i wtedy poznalismy sie osobiście.Posiedzielismy chwile u mnie,potem zjedlismy grilla.Wieczorkiem pojechalismy na chwile do niego i na disco na Moby Dicka:)Bylo zajefajnie,szczegolnie ze w niedziele jest darmowy wstęp i grali Disco Polo:)Poznalam wtedy chlopaka o imieniu Łukasz (dj Rufi),ktory jest dj-em na dyskotekach i jednoczesnie byłym chlopakiem mojej znajomej Anki a obecnym mojej qmpeli Pauliny:)Wrocilam do domu przed 0.oo.
na drug dzień do pracy poszłam,gdy wrócilam do mielismy porządki w domu,w tym czasie pokłociłam się z mamą,bo zrozumieć jednej rzeczy nie mogła;/rodzice też nieraz błędy popełniają
Kilka dni poźniej spotkałam się znowu z Mirkiem,tym razem wybralimy się na wycieczkę rowerową (jeden koniec Lipy,Goliszowiec,Rzeczyca Długa,Kępa,Dąbrowa Rz i drugi koniec Lipy)
Po drodze wstąpilismy do rodzinki na Kępe.Potem pojechaliśmy na chwile do mnie:)
piątek, 26 czerwca 2009
Kolejna notka
Siemka!W naszym domu cały czas trwa remont,więc jest ytroche roboty m.in spratanie
W sobote nie było robotników,więc z siostrą zajełysmy się sprzątaniem piwnicy,i posegregowałyśmy odpady,które nadawały się do wyrzucenia.W tym czasie zajmowałam się Kacperkiem i dałam mu kupionego w Bałtowie dinozaura i puzzle
W niedziele byłam zaproszona i pojechałam do koleżanki Edyty i po południu z jej mama i siostrą pojechałyśmy do kościoła,bo miał do ich parafii przyjśc obraz Matki Boskiej Częstochowsiej.Ta uroczystość trwała dość długo.Wróciłam do domu strasnzie zmęczona i głodna
N atygodniu w pracy mieliśmy troche luzu,gydż nie było ju dzieci i nie musiałyśmy gotować,ale sprzątałyśmy np polerowaniu naczyń i sztućców,mycie zabawek,stolików itp.
Mój dziadek poszedł do szpitala,miał operccję na biodro,bo bardzo go bolało
Wczoraj miałyśmy zrobioną wylewkę na górze w korytarzu i musialam jedna noc przespać na dole;/
Dzisiaj w pracy nie było tak ciężko,wczesniej na rynku kupiłam sobie bluzeczke hehe
Zatem po pracy wybrałam się do koleżanki Iwony: w Zaklikowie))Najpier piłyśmy kawkę,potem poszłyśmy na spacer.Byłysmy troche nad zalewem,na Rybce,potem poszłyśmy się przejść za Zamek,a pozniej byłysmy znowu nad Zalewem:D
Potem omawialiśmy sprawę wyjścia do dyskoteki i następnego spotkania.Ciekawe co się wydarzy:może jakieś zakupy,a potem wieczorkiem może będzie udana imprezka na dichu :D
Pozniej wrociłam do domu,pociagiem buhahahahahahahahahaha
W sobote nie było robotników,więc z siostrą zajełysmy się sprzątaniem piwnicy,i posegregowałyśmy odpady,które nadawały się do wyrzucenia.W tym czasie zajmowałam się Kacperkiem i dałam mu kupionego w Bałtowie dinozaura i puzzle
W niedziele byłam zaproszona i pojechałam do koleżanki Edyty i po południu z jej mama i siostrą pojechałyśmy do kościoła,bo miał do ich parafii przyjśc obraz Matki Boskiej Częstochowsiej.Ta uroczystość trwała dość długo.Wróciłam do domu strasnzie zmęczona i głodna
N atygodniu w pracy mieliśmy troche luzu,gydż nie było ju dzieci i nie musiałyśmy gotować,ale sprzątałyśmy np polerowaniu naczyń i sztućców,mycie zabawek,stolików itp.
Mój dziadek poszedł do szpitala,miał operccję na biodro,bo bardzo go bolało
Wczoraj miałyśmy zrobioną wylewkę na górze w korytarzu i musialam jedna noc przespać na dole;/
Dzisiaj w pracy nie było tak ciężko,wczesniej na rynku kupiłam sobie bluzeczke hehe
Zatem po pracy wybrałam się do koleżanki Iwony: w Zaklikowie))Najpier piłyśmy kawkę,potem poszłyśmy na spacer.Byłysmy troche nad zalewem,na Rybce,potem poszłyśmy się przejść za Zamek,a pozniej byłysmy znowu nad Zalewem:D
Potem omawialiśmy sprawę wyjścia do dyskoteki i następnego spotkania.Ciekawe co się wydarzy:może jakieś zakupy,a potem wieczorkiem może będzie udana imprezka na dichu :D
Pozniej wrociłam do domu,pociagiem buhahahahahahahahahaha
Wycieczka do Bałtowa
W piatek byłam na wycieczce w Bałtowie z dziećmi jako opiekunka i z koleżankami z pracy.Wyjazd był od 8 rano autokarem.Wcześniej panie zrobiły kanapek,żebyśmy potem mogły je dać dzieciom jako sniadanie i herbaty w termos.
Gdy dojechalismy na miejsce to najpier dzieci zjadły sniadanie,potem poszłyśmy z całą grupą do parku Jurajskiego,gdzie były dinozaury i przewodniczka nas oprowadzała,wtąpiłyśmy też do muzeum.Po wędrówce po parku poszłyśmy z dziećmi na plac zabaw i mieliśmy czas na odpoczynek,posiłek czy nawet zakup pamiątek.Po tym wszystkim poszłyśmy na safari-czyli na dolny zwierzyniec,gdzie były prawdziwe zwierzęta m.in pawie,małpy,źrebaki,różne ptaki itp
Dopiero potem pojechaliśmy autobusem na górny zwierzyniec,gdzie tam były jeszcze inne zwierzeta np.Lamy,bydło zebu,daniele,jelenie sika,owce itp
Po tym wszystkim poszłyśmy do baru na małą przekąskę i powrót do domu:))
Gdy dojechalismy na miejsce to najpier dzieci zjadły sniadanie,potem poszłyśmy z całą grupą do parku Jurajskiego,gdzie były dinozaury i przewodniczka nas oprowadzała,wtąpiłyśmy też do muzeum.Po wędrówce po parku poszłyśmy z dziećmi na plac zabaw i mieliśmy czas na odpoczynek,posiłek czy nawet zakup pamiątek.Po tym wszystkim poszłyśmy na safari-czyli na dolny zwierzyniec,gdzie były prawdziwe zwierzęta m.in pawie,małpy,źrebaki,różne ptaki itp
Dopiero potem pojechaliśmy autobusem na górny zwierzyniec,gdzie tam były jeszcze inne zwierzeta np.Lamy,bydło zebu,daniele,jelenie sika,owce itp
Po tym wszystkim poszłyśmy do baru na małą przekąskę i powrót do domu:))
piątek, 19 czerwca 2009
Spotaknie
Wczorajszy dziń zapowiadał się dość ciekawy,m.in zakonczenie roku w przedszkolu,wypad na miacho i spotkanie z Maksymilianem:)
Pojecvhałam do miasta o 14.30 autobusem i spotkałam się właśnie z Nim.Pszliśmy na drobne zakupy.Kupilam sonie krem do twarzy,i tuniko-sukienke;)
Dostalam też drobiazg od nowego kolegi:)
Potem musiałam wrócić wczesniej do domu,bo miałam robote;/
A jutro wycziecka.Ciekawe co się wydarzy:)
Pojecvhałam do miasta o 14.30 autobusem i spotkałam się właśnie z Nim.Pszliśmy na drobne zakupy.Kupilam sonie krem do twarzy,i tuniko-sukienke;)
Dostalam też drobiazg od nowego kolegi:)
Potem musiałam wrócić wczesniej do domu,bo miałam robote;/
A jutro wycziecka.Ciekawe co się wydarzy:)
następny opis
Dnia 1 czerwca jest dzień dziecka i na podiieczorek dzieciom dałysmy lody,były bardzo uradowane:)
Od mamy dostała kasę abym sobie coś kupiła;)Co tydzień przyjeżdza przedstawiciel z giełdy i przyjmuje zamowienie na towar i ja zamowiłam zakupy na tydzień:)
Niebawem staż kończę,myślę o stduaich i bede miała narazie wolne;)
w niedziele czyli 7 czerwca był w Lipie Jagodowy festyn rodzinny,na który zarosiłam koleżankę:)
Poitem pojechała do domu i przyjechała z siostrą.Było nawet fajnie,ale było mniej atrakcji
Natomiast tydzień później zaprosiła mnie do siebie na imprezkę,wcześniej byłam u niej na kawce i oglądałyśmy płytę z mojej studniówki.Potem byłyśmy na inmprezce jakieś 2 godziny
Gdy wracałam zajechałam na MD na colę:)
W naszym domu trwa remont łaznienek,i niesty trzeba codziennie sprzątać bo się bardzo kurzy i narazie przez ten brud nie mogę nikogo zaprposić na kawę;/
Od mamy dostała kasę abym sobie coś kupiła;)Co tydzień przyjeżdza przedstawiciel z giełdy i przyjmuje zamowienie na towar i ja zamowiłam zakupy na tydzień:)
Niebawem staż kończę,myślę o stduaich i bede miała narazie wolne;)
w niedziele czyli 7 czerwca był w Lipie Jagodowy festyn rodzinny,na który zarosiłam koleżankę:)
Poitem pojechała do domu i przyjechała z siostrą.Było nawet fajnie,ale było mniej atrakcji
Natomiast tydzień później zaprosiła mnie do siebie na imprezkę,wcześniej byłam u niej na kawce i oglądałyśmy płytę z mojej studniówki.Potem byłyśmy na inmprezce jakieś 2 godziny
Gdy wracałam zajechałam na MD na colę:)
W naszym domu trwa remont łaznienek,i niesty trzeba codziennie sprzątać bo się bardzo kurzy i narazie przez ten brud nie mogę nikogo zaprposić na kawę;/
kolejna notka
Przez następny tydzień nie działo się nic ciekawego,z Piotrem wyjaśniliśmy to sobie dlaczego sie nie spotkaliśmy i miał mnie odwiedzić np. w piątek
Piatek zapowiadał się bardzo ciekawy,gdyż miałam odwiedzić koleżnkę a wieczorkiem miał mnie Piotr odwiedzić:)Pierwszym znakiem udanego dnia było to,że kupiłam sobie na rynku w Lipie,który jest co piątek bardzo odjechaną tunikę;)
Dzień zaczął stawać się potem mniej ciekawy,gdyż zadzwoniła koleżanka z przykrą wiadomością,że z jej tatem jest coś nie tak,i bardzo mnie to przeraziło:(((
Dopiero potem dowiedziałam się,że było u nich na podwórku pro morte;/
Potem Piotr nie przyjecjał,bo szedł na impreze do kolegi;/
Dowiedziałam się potem ze ojciec przyjaciółki został porażony prądem i zginął na mijscu [*];(
Pogrzeb odbył się we wtorek czyli 3 dni po smierci
Uroniłam parę łeż,ponieważ ten mężczyzna był bardzo odpowiedziałnym człowiekiem
Tydzien pozniej wziełam sobie jeden dzień wolnego i spotkalam sie na miescie z inną koleżanką,posżłysmy razem najpierw do bezrobocia a potem na zakupy.Ja kupiłam sobie buty z odkrytym palcem,bluzke z nadrukiem,czarną kamizelkę,torebkę:)a koleżanka kupiła sobie elegacnie buty,gdyż na drugi dzień miała wesele
Potem zaczęło mnie boleć gardło i miałam katar,na weekendzie się kurowałam,żeby do pracy pójść zdrowa.W pracy w poniedziałek troche kaszlałam i mnie wcezśniej do domu zwolniły,Wstąpiłam do apteki i kupiłam sobie syrop na kaszel.W domu zrobiłam porządki i wieczorkiem już się lepiej poczułam,lecz brałam nadal leki żeby sie nie pogorszyło
W pracy odwiedził nas mężczyzna z ksiązkami i zostawił ksiązki do wybiru.Kupiłam 4 skiązki.Jednego dnia w przedszkolu bł Franklin:D,który uczył dzieci jak należy dbać o czystość i przyrodę.Były z nim zdjęcia i zrobiłam sobie też zdjecie z nim,gdyż kolezanki robiły z pracy i głupio mi było nie robic
Przez miesiąc z Łukaszem na gg nie pisałam,zebyśmy mogli niektore rzecz przemyśleć i gdy się odezwałam to dogadalismy się i jesteśmy dobrymi znajomymi
26 czrewca był w przedszkolu dzień matki i trzeba było przygotować poczęstunek i dekorację na przedstawienie,dopiero ptem była imprezka.Gdy wróciłam to dałam swojej mamie prezent,którym była książka:)
Piatek zapowiadał się bardzo ciekawy,gdyż miałam odwiedzić koleżnkę a wieczorkiem miał mnie Piotr odwiedzić:)Pierwszym znakiem udanego dnia było to,że kupiłam sobie na rynku w Lipie,który jest co piątek bardzo odjechaną tunikę;)
Dzień zaczął stawać się potem mniej ciekawy,gdyż zadzwoniła koleżanka z przykrą wiadomością,że z jej tatem jest coś nie tak,i bardzo mnie to przeraziło:(((
Dopiero potem dowiedziałam się,że było u nich na podwórku pro morte;/
Potem Piotr nie przyjecjał,bo szedł na impreze do kolegi;/
Dowiedziałam się potem ze ojciec przyjaciółki został porażony prądem i zginął na mijscu [*];(
Pogrzeb odbył się we wtorek czyli 3 dni po smierci
Uroniłam parę łeż,ponieważ ten mężczyzna był bardzo odpowiedziałnym człowiekiem
Tydzien pozniej wziełam sobie jeden dzień wolnego i spotkalam sie na miescie z inną koleżanką,posżłysmy razem najpierw do bezrobocia a potem na zakupy.Ja kupiłam sobie buty z odkrytym palcem,bluzke z nadrukiem,czarną kamizelkę,torebkę:)a koleżanka kupiła sobie elegacnie buty,gdyż na drugi dzień miała wesele
Potem zaczęło mnie boleć gardło i miałam katar,na weekendzie się kurowałam,żeby do pracy pójść zdrowa.W pracy w poniedziałek troche kaszlałam i mnie wcezśniej do domu zwolniły,Wstąpiłam do apteki i kupiłam sobie syrop na kaszel.W domu zrobiłam porządki i wieczorkiem już się lepiej poczułam,lecz brałam nadal leki żeby sie nie pogorszyło
W pracy odwiedził nas mężczyzna z ksiązkami i zostawił ksiązki do wybiru.Kupiłam 4 skiązki.Jednego dnia w przedszkolu bł Franklin:D,który uczył dzieci jak należy dbać o czystość i przyrodę.Były z nim zdjęcia i zrobiłam sobie też zdjecie z nim,gdyż kolezanki robiły z pracy i głupio mi było nie robic
Przez miesiąc z Łukaszem na gg nie pisałam,zebyśmy mogli niektore rzecz przemyśleć i gdy się odezwałam to dogadalismy się i jesteśmy dobrymi znajomymi
26 czrewca był w przedszkolu dzień matki i trzeba było przygotować poczęstunek i dekorację na przedstawienie,dopiero ptem była imprezka.Gdy wróciłam to dałam swojej mamie prezent,którym była książka:)
Po dlugie przerwie
Siemanko!!Wiatm wszysttkich po dlugiej przerwie:)Nie zaglądałam na bloga,gdyż nie bardzo maiałam czas;/ale postaram sie czesciej zaglądać:)U mnie nadal brak ukochanej osoby,ale chwała bogu mam kilku kolegów i może w końcu trafię na tego swojego.
Tydzień po Kacperka urodzinach wybrałam się z mamą na zakupy.Kupiłam sobie na rynku jeansy,spodenki,bluzke,bluzę i torebke:)Z mamą robiłam też inne zakupy,potem z Kasią pojechałyśmy do nas i zatrzymała się u nas na noc z małym.Na koniec miesiąca pojechałam do urzędu pracy aby pozałatwiać swoje sprawy związane z pracą,potem same przyjemności:D Kupiłam sobie bluzkę i korale:)
Zbliżał się weekend majowy i z Piotrem planowaliśmy wicieczkę,lecz on nie dawał znaku życia i bardzo byłam na niego wqrw;/W piatek pojechaliśmy na grilla do cioci,a na drugi dzień pojechałam do S tW i poznałam kolegę o imieniu Jarek i mielismy godzinę dla siebie;)Po tym spotkaniu spotkałam Kamila i poszliśmy na trochę pod mdk:)Natomiast w niedziele siedziałam w domu,prasowałam,zytałam gazety i oglądałam tv:)
Tydzień po Kacperka urodzinach wybrałam się z mamą na zakupy.Kupiłam sobie na rynku jeansy,spodenki,bluzke,bluzę i torebke:)Z mamą robiłam też inne zakupy,potem z Kasią pojechałyśmy do nas i zatrzymała się u nas na noc z małym.Na koniec miesiąca pojechałam do urzędu pracy aby pozałatwiać swoje sprawy związane z pracą,potem same przyjemności:D Kupiłam sobie bluzkę i korale:)
Zbliżał się weekend majowy i z Piotrem planowaliśmy wicieczkę,lecz on nie dawał znaku życia i bardzo byłam na niego wqrw;/W piatek pojechaliśmy na grilla do cioci,a na drugi dzień pojechałam do S tW i poznałam kolegę o imieniu Jarek i mielismy godzinę dla siebie;)Po tym spotkaniu spotkałam Kamila i poszliśmy na trochę pod mdk:)Natomiast w niedziele siedziałam w domu,prasowałam,zytałam gazety i oglądałam tv:)
czwartek, 23 kwietnia 2009
Urodzinki
W niedziele byłam na urodzinkach Kacperka,który skończył 2 latka.Przed południem na dworze było chłodno i nie wiedziała w co się ubrać na urodziny.Ale w końcu ubrałam się w jeansy rurki,bluzkę z długim rękawem i balerinki.Po godzinie 14.00 pojechałam na imprezkę.
Dałam mu prezent jakim była maskotka Myszka Miki,a mama z siostrą dały mu rybkę akwariową i rowerek.Około godziny 16.00 Kacperek zdmuchną dwie świeczki i kasia podała tort:)Gdy zjadłam kawałek zrobiło mi sie duszno i mdliło mnie ze słodkości.Myslalam ze się czyms zatrułam.Jeszcze bolała mnie noga w kostce;/
Poszłam się chwile przejść na plac zabaw i zrobiło mi sie lepiej.
Gyd wracalismy to zachaltowała nas policja bo szwagier jechał bez dokumentów,poprostu zapomniał.Na szcęscie jechał znajomy koelga który zawiózł siostrę po dikumenty zeby nie musieli wracać piechotą i też policja nam podarowąła mandat i kollegium.
Chwilę w domu odpoczełam i poszłam biegać z Gosią:)
Dałam mu prezent jakim była maskotka Myszka Miki,a mama z siostrą dały mu rybkę akwariową i rowerek.Około godziny 16.00 Kacperek zdmuchną dwie świeczki i kasia podała tort:)Gdy zjadłam kawałek zrobiło mi sie duszno i mdliło mnie ze słodkości.Myslalam ze się czyms zatrułam.Jeszcze bolała mnie noga w kostce;/
Poszłam się chwile przejść na plac zabaw i zrobiło mi sie lepiej.
Gyd wracalismy to zachaltowała nas policja bo szwagier jechał bez dokumentów,poprostu zapomniał.Na szcęscie jechał znajomy koelga który zawiózł siostrę po dikumenty zeby nie musieli wracać piechotą i też policja nam podarowąła mandat i kollegium.
Chwilę w domu odpoczełam i poszłam biegać z Gosią:)
Sobótka
W sobotę wstałam o 9.00 godzinie.Posżłam do laznienki sie odswieżyc i zjadłam sniadanie.Po sniadnaiu zabrałam się za sprzątanie,mycie lazienki,odkurzanie pokoi,posprzatalam tez w swoim pokoju i wyniosłam na balkon posciel aby ją odswieżyć.Gdy robilismy pranie to pralka sie nam zepsula i trzeba było jechać po nową.W tym czasie ja zrobiłam zakupy,ugotowałam rosół i zrobiłam wafla kakaowego.Potem faceci przywiezli nam pralke z Media Expret:Jeszcze pozniej przyjechala mama z zakupów z siostrą.Kupiły mojemu siostrzeńcowi prezent na urodziny.
Potem kąpiel,fryzura,makijaż i ubiór.Po tym wszysttkim czekałam Na Piotrusia.
Po 20.00 przyjechał,dostałam do niego Ptasie Mleczko:)Siedzielismy u mnie,pilismy Cole i jedlismy Wafla:)Po 22.00 godzinie musiał wracac,bo rano jechał na giełdę.Ale wieczór był milo spędzony.Nsttępnym razem to być może na wycieczke jedziemy:)
Potem kąpiel,fryzura,makijaż i ubiór.Po tym wszysttkim czekałam Na Piotrusia.
Po 20.00 przyjechał,dostałam do niego Ptasie Mleczko:)Siedzielismy u mnie,pilismy Cole i jedlismy Wafla:)Po 22.00 godzinie musiał wracac,bo rano jechał na giełdę.Ale wieczór był milo spędzony.Nsttępnym razem to być może na wycieczke jedziemy:)
Kolejna notka
Siema!W środę po świętach w pracy zaczęło sie zasuwanie:D Musiałam obrać dośc duzo ziemniaków np na dzis do obiadu i na jutro.Nawet czas mi zleciał.Do pracy zaniosłam po kawałku placka takiego jak Makuszka i Beatka.Wszystkim najbardziej Betaka posmakowala,wiec kazdy chciał przepis.I tez wziełam przepis na Babeczki i Ccapuccino od kolezanki Magdy.
Z aerobiku zrezygnowałam,bo wole w domu cwiczyc z kolezanka Gosią:),wiec w czwartek pod wieczór poszłyśmy biegac.W tym czasie dostałam dwa smsy od Piotrka.Gdy wrociłam do domu to na gg poklikałam z Piotrkiem i umówilismy sie na spotkanie:)
W piatek w pracy miałam dośc duzo sprzatania bo musiałam pomyyc wszedzie podłogi na weekend.
Wieczorkiem poszłam z Gosią biegać i jej mamą.Gdy biegłyśmy w okolicy przejazdu nakoło torów to zauważylssmy też gdzie sie umawiaja malolaty i postanowilsymy im w droge nie wchodzic bo takie osoby moga dla zabawy zrobic cos zlego.Po biegach poszlismy na chwile do mnie i mama Gosi poplotkowała z mojhą mama.
Z aerobiku zrezygnowałam,bo wole w domu cwiczyc z kolezanka Gosią:),wiec w czwartek pod wieczór poszłyśmy biegac.W tym czasie dostałam dwa smsy od Piotrka.Gdy wrociłam do domu to na gg poklikałam z Piotrkiem i umówilismy sie na spotkanie:)
W piatek w pracy miałam dośc duzo sprzatania bo musiałam pomyyc wszedzie podłogi na weekend.
Wieczorkiem poszłam z Gosią biegać i jej mamą.Gdy biegłyśmy w okolicy przejazdu nakoło torów to zauważylssmy też gdzie sie umawiaja malolaty i postanowilsymy im w droge nie wchodzic bo takie osoby moga dla zabawy zrobic cos zlego.Po biegach poszlismy na chwile do mnie i mama Gosi poplotkowała z mojhą mama.
Święta,swieta i po świętach
Hejka!Przed świętami zajęłam się domem poprzez sprzątanie i pieczenia placków.W wielki czwartek musiałam do pracy jechać,ale nie było dzieci i miałam luz.Natomiast w Wielki Piątek miałam wolne i w tym czasie robiłam dalsze porządki w domu.Potem poszłam do kościoła.Na drugi dzień udałam się do kościoła ze święconką,potem przygotowanie sałatek,kąpiel i znowu do kościoła.Natomiast w Wielką niedziele poszłam na rezurekcję do kościoła i po kościele przygotowanie barszczu i śniadanie wielkanocne.Po południu pojechaliśmy do Zdziechowic do babci i też byliśmy u cioci.Potem wpadła do nas siostra z mężem i Kacperkiem.Posiedzieliśmy trochę i poszliśmy razem do babci.Po tym wszystkim pomogłam babci sprzątać i wróciłam do domu.Natomiast w poniedziałek lany były moje urodziny.Na początku byłam lekko oblana:D taka jest tradycja heh:P
Byłam w kościele na 9.00 i po mysz przyszła do nas babcia z dziadkiem na herbatę:)Po południu pojechaliśmy do teściów siostry,i zasiedzieliśmy sie:D W tym czasie brzuch mnie bolał z kobiecych dolegliwości;/Wieczorkiem klikałam na gg ze znajomymi i poszłam spac,bo we wtorek praca.
W pracy był tez luz,bo siedziałyśmy i kawę piłyśmy:P Niektóre panie przyniosły świąteczne placki,natomiast ja przyniosłam dzień później
Po pracy wpadła do mnie koleżanka Edyta:)Przy okazji trafiła na świąteczne poprawiny:D
Byłam w kościele na 9.00 i po mysz przyszła do nas babcia z dziadkiem na herbatę:)Po południu pojechaliśmy do teściów siostry,i zasiedzieliśmy sie:D W tym czasie brzuch mnie bolał z kobiecych dolegliwości;/Wieczorkiem klikałam na gg ze znajomymi i poszłam spac,bo we wtorek praca.
W pracy był tez luz,bo siedziałyśmy i kawę piłyśmy:P Niektóre panie przyniosły świąteczne placki,natomiast ja przyniosłam dzień później
Po pracy wpadła do mnie koleżanka Edyta:)Przy okazji trafiła na świąteczne poprawiny:D
niedziela, 12 kwietnia 2009
Wesolych świąt:))Wielkanoc
Praca:)
Od początku kwietnia pracuje w przedszkolu,nawet jest spoko.Staram sie aby bylo wszystko dobrze,jestem z pracy zadowolona,jest też troche luzu:)Najczęściej obieram warzywa,pomagam w przygotowaniu obiadu i sniadania,wydaje obiady i podwieczorek:)Mam prace na miejscu wiec nie musze dojezdzac ani rano sie zrywac:P Dwa razy tugodniu jest rynek w Lipie i przed pracą tam wstępuje zeby zobaczyć co tam sprzedaja tylko ze nic nie kupuje.
W Wielki Czwartek mialam najwiecej luzu,bo tylko jedno dzcko bylo i jednej pracowniczce pomagalam sie nim zajac:)
W pracy mam tez swoje kolezanki,ktore sa na stazu np Edyta,Sylwia,Magda noi woźna Ania:)Czasami pogadam z nimi o kosmetykaci i ciuchac czy studiach:D
W Wielki Czwartek mialam najwiecej luzu,bo tylko jedno dzcko bylo i jednej pracowniczce pomagalam sie nim zajac:)
W pracy mam tez swoje kolezanki,ktore sa na stazu np Edyta,Sylwia,Magda noi woźna Ania:)Czasami pogadam z nimi o kosmetykaci i ciuchac czy studiach:D
Kolejna notka
Hejka!Ostatnio pod koniec marca udałam sie do przedszkola w Lipie w sprawie pracy na kuchni.Najpierw udałam sie do bezrobocia po wniosek,żeby dyrekcja wypełniła,który musiałam odwieźć spowrotem.W tym czasie po załatwieniu spraw wybrałam sie na drobne zakupki,a potem do siostry na kawkę:)Potem powrót pociągiem.
Gdy udałam się do bezrobocia z wnioskiem,to musiałam go poprawić,bo była drobna pomyłka.
Kilka dni później udałam się do fryzjera żeby zmienić coś w swoim wyglądzie i ufarbowałam włosy na blond a końcówki zrobiłam ciemne:)Po tym wszystkim poszłam sobie na sklepy i kupiłam sobie bluzkę,która była w promocji:)Byłam też w sklepie kosmetycznym,gdzie kupiłam sobie szampon do blond włosów,balsam brązujący do ciała i mleczko do zmywania makijażu.
W następnym tygodniu zaczęły się porządki na święta czyli okurzanie,mycie okien itp
W końcu udało mi się załatwić sprawę i w środę pojechałam rano do bezrobocia aby ost sprawy załatwić,a potem pojechałam od razu do pracy,nawet było przyjemnie.Jednym słowem przedłużyłam sobie taż w bezrobociu:)W niedziele palmową udałam się do kościoła do zaklikowa,gdyż była msza za śp mojego dziadka.Potem w domu zajęłam się przygotowaniem obiadu.Po obiedzie przyjechała siostra z Kacperkiem:)Było ciepło więc wyszliśmy sobie na pole,potem doszedł do nas Wojtuś i razem się bawili na podwórku:)Musze kończyć narka
Gdy udałam się do bezrobocia z wnioskiem,to musiałam go poprawić,bo była drobna pomyłka.
Kilka dni później udałam się do fryzjera żeby zmienić coś w swoim wyglądzie i ufarbowałam włosy na blond a końcówki zrobiłam ciemne:)Po tym wszystkim poszłam sobie na sklepy i kupiłam sobie bluzkę,która była w promocji:)Byłam też w sklepie kosmetycznym,gdzie kupiłam sobie szampon do blond włosów,balsam brązujący do ciała i mleczko do zmywania makijażu.
W następnym tygodniu zaczęły się porządki na święta czyli okurzanie,mycie okien itp
W końcu udało mi się załatwić sprawę i w środę pojechałam rano do bezrobocia aby ost sprawy załatwić,a potem pojechałam od razu do pracy,nawet było przyjemnie.Jednym słowem przedłużyłam sobie taż w bezrobociu:)W niedziele palmową udałam się do kościoła do zaklikowa,gdyż była msza za śp mojego dziadka.Potem w domu zajęłam się przygotowaniem obiadu.Po obiedzie przyjechała siostra z Kacperkiem:)Było ciepło więc wyszliśmy sobie na pole,potem doszedł do nas Wojtuś i razem się bawili na podwórku:)Musze kończyć narka
niedziela, 22 marca 2009
Kolejna notka
Siema:)U mnie ost nawet sporo sie zmieniło,chodzę reguralnie na aerobik i jeszcze myślę o ćwiczeniach w domu,aby szbciej schudnąć:D Zaczęłam też kuracje poprzez lykanie witamin wzmacniajacych włosy,skórę i paznokcie noi przed snem przemywać twarz tonikiem i smarować kremem:)Myślę też przetestować jakiś dobry szampon do włosów.
Przez ostatni czas miałam dni zabiegane,gdyż mama moja miała imieniny i musiałam pomagać w przygotowaniu imprezki np robienie sałaten i innych zakąsek i pieczenie placków.
Postanowiłam tez wziąć sie tym razem za pieczenie,gdyz za gotowanie się juz wzięłam noi załozyłam sobie zeszyt z przepisami na placki.Dwa tyg temu upiekłam zebre i też w intrncie znalazłam sporo przepisów na placki m.in Milky Way,3 bit,Wiewiórkę,Łabędzi puch,Biała Dama.
Od kwietnia być może pójdę do pracy w przedszkolu w mojej miejscowości-i też w tym czasie bede miała przedłuzony staż z urzędu pracy.
Od pazdziernika wybiorę się na studia albo na studium.Przed imieninami mamy wybrałam się z kumpelą na zakupy.Byłam w tym czasie u fryzjer i zrobiłam sobie grzywkę na prosto.Kupiłam na rynku warzyw na sałatkę jarzynową noi na stoisku kosmetycznym kupiłam sobie preparat do usuwania skórek z paznokci i lakier do paznokci.
W sobotę byłam z mamą na zakupach.Przy okazji kupiłam sobie tonik do mycia twarzy,buty na obcasie,noi piżmkę:)Myśle teraz o kupieniu sobie laptopa,aparatu cyfrowego noi troche ubrań;)
To już tyle nareczq
Przez ostatni czas miałam dni zabiegane,gdyż mama moja miała imieniny i musiałam pomagać w przygotowaniu imprezki np robienie sałaten i innych zakąsek i pieczenie placków.
Postanowiłam tez wziąć sie tym razem za pieczenie,gdyz za gotowanie się juz wzięłam noi załozyłam sobie zeszyt z przepisami na placki.Dwa tyg temu upiekłam zebre i też w intrncie znalazłam sporo przepisów na placki m.in Milky Way,3 bit,Wiewiórkę,Łabędzi puch,Biała Dama.
Od kwietnia być może pójdę do pracy w przedszkolu w mojej miejscowości-i też w tym czasie bede miała przedłuzony staż z urzędu pracy.
Od pazdziernika wybiorę się na studia albo na studium.Przed imieninami mamy wybrałam się z kumpelą na zakupy.Byłam w tym czasie u fryzjer i zrobiłam sobie grzywkę na prosto.Kupiłam na rynku warzyw na sałatkę jarzynową noi na stoisku kosmetycznym kupiłam sobie preparat do usuwania skórek z paznokci i lakier do paznokci.
W sobotę byłam z mamą na zakupach.Przy okazji kupiłam sobie tonik do mycia twarzy,buty na obcasie,noi piżmkę:)Myśle teraz o kupieniu sobie laptopa,aparatu cyfrowego noi troche ubrań;)
To już tyle nareczq
Po długiej przerwie
Witam wszystkich po przerwie.Nie pisałam długo,gdyż nie miałam czasu.
Ostatnio u mnie sie wiele zmieniło,dopadł mnie smutek,gdyż miałam wrażenie ze nikomu jestem nie potrzebna,jestem nie atrakcyjna itp.Z Piotrem mieliśmy mały konflikt,czułam się też przez niego okłamana,ale w końcu wszytko sobie wyjaśniliśmy i narzazie jesteśmy przyjaciółmi.Z Łukaszem też miałam lkkie spięcia i chyba jednak też zostaniemy przyjaciółmi,ale gdy będzie wszystko dobrze to może się jeszcze zejdziemy np jeśli Łukasz do prcy pójdzie,i czy będzie się starał o naszą miłość.
Walentynki spędziłam niestety samotnie,ale na dzień kobiet odwiedził mnie mój przyjaciel PIOTR:)
Byłam też w urzędzie pracy i dostałam 4 oferty np.restauracja Roma,Hutnik,Bar Centrum,nnn i złożyłam 4 cv,ale nic nie znalazłam.Więc przez wolny czas zajmowałam się domem-gotowałam,sprzatałam itp
Ostatnio u mnie sie wiele zmieniło,dopadł mnie smutek,gdyż miałam wrażenie ze nikomu jestem nie potrzebna,jestem nie atrakcyjna itp.Z Piotrem mieliśmy mały konflikt,czułam się też przez niego okłamana,ale w końcu wszytko sobie wyjaśniliśmy i narzazie jesteśmy przyjaciółmi.Z Łukaszem też miałam lkkie spięcia i chyba jednak też zostaniemy przyjaciółmi,ale gdy będzie wszystko dobrze to może się jeszcze zejdziemy np jeśli Łukasz do prcy pójdzie,i czy będzie się starał o naszą miłość.
Walentynki spędziłam niestety samotnie,ale na dzień kobiet odwiedził mnie mój przyjaciel PIOTR:)
Byłam też w urzędzie pracy i dostałam 4 oferty np.restauracja Roma,Hutnik,Bar Centrum,nnn i złożyłam 4 cv,ale nic nie znalazłam.Więc przez wolny czas zajmowałam się domem-gotowałam,sprzatałam itp
piątek, 30 stycznia 2009
Zaległości
W ciągu stycznia dużo się wydarzyło:)Skończyłam staż i po nowym roku byłam w przedszkolu wybrać opinię od pani szefowej i zaniosłam ją do bezrobocia.Po załatwieniu spraw poszłam na zakupy i kupiłam sobie mleko w proszku do wafli.Gdy wróciłam do domu,posprzątałam i się nudziłam.Od następnego dnia zaczęłam się zajmować domem m.in sprzatanie,gotowanie itp.
Za niecaly tydzień kolega mnie poprosił o spotkanie,więc zgodziłam się.Zaproponował mi żebyśmy zostali parą,więc pomyślałam,że się zastanowie.W zgodzie rozstałam się z Łukaszem (obydwoje się zdecydowaliśmy,więc jesteśmy przyjaciółmi).
Tydzień poźniej we wtorek spotkałam się z Piotrem(bo mu tak na imię).Byliśmy na pizzy w pizzerii Verona i potem odwiozł mnie do domu.Postanowiliśmy się spotkać w niedziele,lecz nie miał czasu,więc nasze spotkanie przesunęliśmy na wtorek.
We wtorek do mnie przyjechał zaraz po pracy i spoędziliśmy miło czas,oglądając filmy na kompie:)
W środe był dzień babci i udałam się do babci i dzaidka z prezentem dla nich.Przez ost czas uczęszczam na aerobik do szkoły w Lipie:)Myśle że dzięki niemu,nabiorę więcej sił,schudnę i złapię lepiej kondycję:)Przez ostatni tydzień byłam chora,miałam karat,bol gardła i kaszel noi 38 st gorączki.Brałam antybiotyki i mi przechodziło.
Dzisiaj z koleżanką pojechałam na zakupy,bo miała w planie kupić prezent dla siostrzeńców i przy okazji pozałatwiałam swoje sprawy:kupilam sobie ciężarki na aerobik,prezent dla chłopaka noi zwierzatka dla siostrzeńca,który jutro przyjedzie:)
Muszę kończyć,bo za bardzo się rozpisałam.Narka:)
Za niecaly tydzień kolega mnie poprosił o spotkanie,więc zgodziłam się.Zaproponował mi żebyśmy zostali parą,więc pomyślałam,że się zastanowie.W zgodzie rozstałam się z Łukaszem (obydwoje się zdecydowaliśmy,więc jesteśmy przyjaciółmi).
Tydzień poźniej we wtorek spotkałam się z Piotrem(bo mu tak na imię).Byliśmy na pizzy w pizzerii Verona i potem odwiozł mnie do domu.Postanowiliśmy się spotkać w niedziele,lecz nie miał czasu,więc nasze spotkanie przesunęliśmy na wtorek.
We wtorek do mnie przyjechał zaraz po pracy i spoędziliśmy miło czas,oglądając filmy na kompie:)
W środe był dzień babci i udałam się do babci i dzaidka z prezentem dla nich.Przez ost czas uczęszczam na aerobik do szkoły w Lipie:)Myśle że dzięki niemu,nabiorę więcej sił,schudnę i złapię lepiej kondycję:)Przez ostatni tydzień byłam chora,miałam karat,bol gardła i kaszel noi 38 st gorączki.Brałam antybiotyki i mi przechodziło.
Dzisiaj z koleżanką pojechałam na zakupy,bo miała w planie kupić prezent dla siostrzeńców i przy okazji pozałatwiałam swoje sprawy:kupilam sobie ciężarki na aerobik,prezent dla chłopaka noi zwierzatka dla siostrzeńca,który jutro przyjedzie:)
Muszę kończyć,bo za bardzo się rozpisałam.Narka:)
niedziela, 4 stycznia 2009
Sylwester

Dzis Sylwester,ide do Iwonki na imprezkę.Mam nadzieje ze będzie spoko:)Najpierw zakupy,potem kąpiel,pakowanie,strojenie się na imprezę.Pojechałam do niej ok godziny 19.00.Zapowiadało się ciekawie,potem było troche nudno przez 40 minut,ale było spoko po tych 40 minutach.Impreza była niezła,szkoda,że bez Ciebie Skarbeńku:/Przed 0.00 wybraliśmy się na rynek aby powitać Nowy 2009 Rok:)Było zajefajnie,muza,fajerwerki.Rzeczywiście Zaklików nieźle się bawi.Po tym wszystkim wypiliśmy szampana.Gdy wróciliśmy przekąsiliśmy coś,popijając koniakiem heheh.Potem zachciało nam się spać i poszliśmy spać.Rano zjadłyśmy śniadanie i byłyśmy na 11.oo w kościele.Potem wróciłam do domu i tam odpoczywałam.
Udanego Sylwestra wszystkim życzę noi Szczęśliwego Nowego 2009 Roku,aby był lepszy od starego:D
I po świętach
Minęły święta i zaczeło sie odchudzanie,aby spalić to co się podczas świąt zjadło;D.
W sobote cały dzień się nudziłam,ogladałam tv i troche przy kompie.
Na drugi dzień byłam na 9.00 w kościele,potem trochę w domu,a po południu pojechaliśmy do siostry.Wszystko było wporządeczq,ale dopiero później zdarzyło się ze znowu się nie mogłam z rodziną dogadać donosnie ukochanego,a tak naprawdę nic złego się nie działo.Teraz postanowiłam że będę robić wszytsko aby było wszystko dobrze.
W poniedzaiłek musiałam iść do pracy,ale to były już ostanie dni.W poniedziałek było nudno,ale po pracy wybrałam si do fryzjera sciąć włosy i wyszłam około godziny 16.00 z salonu i niestety musiałam 1,5 godziny czekać na autobuś,ale pochodziłam sobie po sklepach i kupiłam sobie bluzeczke heh.Gdy do domu wróciłam to zauważyłam w moim pokoju przemeblowanie:)
Wieczorkiem poklikałam na gg z Iwonką:)Na drugi dzień byłam krótko w pracy,bo musiałam iść do bezrobocia aby sprawy załatwić,a wczessniej wstąpiłam do Impulsu i kupiłam sobie pasek do spodni:)Pozałatwiałam wszytski sprawy i poszłam na rynek aby kupić trocvhę petard na sylwka:)Bo niebawem imprezka u Iwonki i trzeba coś kupić.KLupiłam też na rynku cukierków i w małym Tesco chpis i sotkałam tam moją wychowawczię z Technikum i pogadałam z nią chwile.Potem pojechałam do domu,byłam zmęczona i zmarznieta.Wieczorkiem poszłam na imieniny do dzadka.Jutro sylwester:)
W sobote cały dzień się nudziłam,ogladałam tv i troche przy kompie.
Na drugi dzień byłam na 9.00 w kościele,potem trochę w domu,a po południu pojechaliśmy do siostry.Wszystko było wporządeczq,ale dopiero później zdarzyło się ze znowu się nie mogłam z rodziną dogadać donosnie ukochanego,a tak naprawdę nic złego się nie działo.Teraz postanowiłam że będę robić wszytsko aby było wszystko dobrze.
W poniedzaiłek musiałam iść do pracy,ale to były już ostanie dni.W poniedziałek było nudno,ale po pracy wybrałam si do fryzjera sciąć włosy i wyszłam około godziny 16.00 z salonu i niestety musiałam 1,5 godziny czekać na autobuś,ale pochodziłam sobie po sklepach i kupiłam sobie bluzeczke heh.Gdy do domu wróciłam to zauważyłam w moim pokoju przemeblowanie:)
Wieczorkiem poklikałam na gg z Iwonką:)Na drugi dzień byłam krótko w pracy,bo musiałam iść do bezrobocia aby sprawy załatwić,a wczessniej wstąpiłam do Impulsu i kupiłam sobie pasek do spodni:)Pozałatwiałam wszytski sprawy i poszłam na rynek aby kupić trocvhę petard na sylwka:)Bo niebawem imprezka u Iwonki i trzeba coś kupić.KLupiłam też na rynku cukierków i w małym Tesco chpis i sotkałam tam moją wychowawczię z Technikum i pogadałam z nią chwile.Potem pojechałam do domu,byłam zmęczona i zmarznieta
Wigilia:)Boże Narodzenie


W tym roku wigilia obyła się w moim rodzinnym domu:)Niektóre potrawy mieliśmy przygotowane takie jak:barszcz z uszkami,pierogi,śledzie,kompot z suszu noi zapiekanka z kaszy gryczanej i ryż w sosie słodko-kwaśnym.Zostało nam tylko nakrywanie do stołu i smażenie ryb.Wcześniej dostałam życzenia od znajomych.O godzinie 18.00 zeszła się cała rodzina,podzieliliśmy się opłatkiem i zmówilismy modlitwę.Po tym wszytskim zasiedliśmy do stołu i zjedliśmy trochę potraw i rozpakowalismy prezenty.Ja dostałam zestaw biżuterii.Po wigilii posprzataliśmy,chwilowy odpoczynek i szykowaliśmy się na pasterkę.
Na drugi dzień oglądaliśmy tv i pojechaliśmy do Zdziechowić do babci.Wcześniej wstąpiliśmy do Zaklikowa na cmętarz i zapalilismy znicza na grobie śp dziadka.
Po południu pojecahliśmy do domu i poszliśmy do drugiej babci na dalsze świętowanie.
W drugi dzień świąt spodziewaliśmy się gości.Przyjechali rodzice mojego szagra,wujek z córkami (Justyną i Moinką),i moja siostra z mężem i Kacperkiem.
Subskrybuj:
Posty (Atom)