niedziela, 4 stycznia 2009

I po świętach

Minęły święta i zaczeło sie odchudzanie,aby spalić to co się podczas świąt zjadło;D.
W sobote cały dzień się nudziłam,ogladałam tv i troche przy kompie.
Na drugi dzień byłam na 9.00 w kościele,potem trochę w domu,a po południu pojechaliśmy do siostry.Wszystko było wporządeczq,ale dopiero później zdarzyło się ze znowu się nie mogłam z rodziną dogadać donosnie ukochanego,a tak naprawdę nic złego się nie działo.Teraz postanowiłam że będę robić wszytsko aby było wszystko dobrze.
W poniedzaiłek musiałam iść do pracy,ale to były już ostanie dni.W poniedziałek było nudno,ale po pracy wybrałam si do fryzjera sciąć włosy i wyszłam około godziny 16.00 z salonu i niestety musiałam 1,5 godziny czekać na autobuś,ale pochodziłam sobie po sklepach i kupiłam sobie bluzeczke heh.Gdy do domu wróciłam to zauważyłam w moim pokoju przemeblowanie:)
Wieczorkiem poklikałam na gg z Iwonką:)Na drugi dzień byłam krótko w pracy,bo musiałam iść do bezrobocia aby sprawy załatwić,a wczessniej wstąpiłam do Impulsu i kupiłam sobie pasek do spodni:)Pozałatwiałam wszytski sprawy i poszłam na rynek aby kupić trocvhę petard na sylwka:)Bo niebawem imprezka u Iwonki i trzeba coś kupić.KLupiłam też na rynku cukierków i w małym Tesco chpis i sotkałam tam moją wychowawczię z Technikum i pogadałam z nią chwile.Potem pojechałam do domu,byłam zmęczona i zmarznieta.Wieczorkiem poszłam na imieniny do dzadka.Jutro sylwester:)

Brak komentarzy: