Dzisiaj byłam w StW.Musiałam iść na badania do ambulatorium.Jak tylko tam poszłam to było dużo ludzi i musiałam czekać.Po godzinie poszłam do Jubilatu kupić sobie gazetę i coś do picia.Około godziny 12.00 byłam na badaniach i przy okazji na prześwietleniu płuc.A jutro jade po wyniki badań i przy okazji dostarczę je do szkoły medycznej.Po wyjściu miałam chwilę czasu,więc pochodziłam sobie po sklepach,ale nic ciekawego nie znalazłam,a chciałam sobie kupić top bez ramiączek.Za to kupiłam sobie nowy kremik.Gdy do domu wróciłam wypiłam kawę i udałam się na pogrzeb,gdyż zmarła matka mojego kolegi z gimnazjum.Kobieta ciężko chorowała:(
Po powrocie zjadłam obiad i chciałam się uczyć ale nie bardzo się czułam na siłach,bo bolała mnie głowa.Może teraz się pouczę,zanim spać pójdę,przynajmniej nikt mi nie będzie przeszkadzał
poniedziałek, 11 sierpnia 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz