W poniedziałek wstałam rano,gdyż wybierałam się na rozmowę kwalifikacyjną.Umyłam również włosy,wysuszyłam,ułożyłam,zjadłam sniadanie,potem makijaż,ciuch i w drogę.Gdy dotarłam do szkoły medycznej,to potkałam moje koleżanki z byłaej klasy:Angelika,Monika,Edyta i Kasia,ale z innej klasy.Angelika jest już mężatką i poopowiadała mi o swoim ślubie,jak wszystko była itd.
O godzinie 10.00 miała się odbyć rozmowa,lecz nie otworzyli tego kierunku,bo było mało kandydatów.A gdyby było jeszcze dwóch lub trzech to by się Dietetyka odbyła.Po wyjściu poszłam do bezrobocia i się tam zarejesrtowałam.Skierowali mnie najpierw do przedszkola nr 11.Gdy tam poszłam na rzomowę,dyrektorka kazała mi przynieś skierowanie,ale też nie wiedziałam czy tam iść.Potem poszłam na busa,byłam strasznie zmęczona,bolały mnie nogi.Gdy pojechałam do domu,coś przekąsiłam i uczyłam się biologii.Potem kąpciu i sen.Jutro poprawka;/