niedziela, 29 czerwca 2008
Cudowny dzionek ze Skarbeczkiem
W środę wstałam wcześnie,wypiłam kawę,ubrałam się i umalowałam i wyszłam na przystanek po mojego Skarbka:)Udałam się też do piekarni po świeże pieczywo.Potem gdy skarbuś przyjechał to przeszliśmy się trochę i poszliśmy do mnie.Nabrała nas chęć na kanapeczki,więc je zrobiłam i przy okazji to było moje śniadanie:DPo śniadaniu siedzieliśmy sobie w moim pokoju sluchając muzyki przytuleni.Przy okazji wybaczyliśmy sobie błędy i wyjaśnili tamte nieporozumienie.Piliśmy też cole i jedliśmy ciastka.Również graliśmy w karty i państwa i miasta heh.Po godzinie 15.00 skarbuś musiał wracać do domu,ale dzień był miło spędzony.Potem przyjecjhała do mnie moja siostra i trochę się pobawiłam z małym.Mam nadzieje,że będzie wszystko dobrze,że rodzinka moja zobaczy,że staram się by było wszystko dobrze i ,że z Łukaszem będziemy żyć w zgodzie;)No to tyle papa
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz