środa, 21 lipca 2010

kolejny wpis

Na drugi dzień przyjechał do mnie Mariuszek:):*Wcześniej zrobiłam porządki,sałatkę grecką i wykąpałam się:)
Potem spędziłam z Nim miło czas:)Wcześnie wychodziłam po Niego na PKP to w połowie drogi spotkałam deszcz:D,który trwał 2 minuty:P
Posiedziałam sobie ze Skarbkiem i pobaraszowaliśmy się.Potem zjedliśmy kolacje.Wieczorkiem odprowadziłam misia na PKP i do domq wróciłam.
We wtorek się nudziłam.Zrobiłam drobne porządki w domu.A na drugi dzień wpadła do mnie Gosia:)Trochę z mamą moją pogadałyśmy i poszłyśmy do mnie:)Przy okazji pokazałam jej sukienkę,jaką sobie na wesele kupiłam:)Pograłyśmy sobie też w karty i piłyśmy Piwko:)
W czwartek wybrałam się do StW do Skarbka i przy okazji załatwić swoje sprawy.Zanim pojechałam to posprzątałam w salonie i wykąpałam sie:)
Jak dojechałam do Stw to spotkałam się Skarbkiem,który potowarzyszył mi w załatwianiu spraw.Nic nie załatwiłam odnośnie praktyk,ponieważ sekretarka z Instytutu pedagogicznego jeszcze nic nie wiedziała,zwłaszcza ze do niej nie dzwonił dyrektor z PCEN ani z Karitasu.
Miałam też iść do szewca zanieść buty i po drodze wstąpiliśmy na rynek,ale nic nie kupiłam,gdyż nie było spodenek,jakie mi się podobają.Zaszliśmy do sklepu kosmetycznego i kupiłam sobie balsam ujędrniający do ciała.Gdy dotarliśmy do szewca,to okazała się,że miał nieczynne.Potem na Hali Targowej kupiliśmy krawat pod kolor mojej sukienki:)Po zakupach poszliśmy do Niego Mamuśka poczestowała nas obiadem-zapiekanką:)Trochę się zasiedzieliśmy.
Dostałam tez od niego skromny prezent-francuska perfuma,bransoletka na kostkę,posrebrzany naszyjnik z serduszkiem:)A ja mu dałam żel pod prysznic i bokserki.
W piątek pojechałam do Edyty,trochę u niej posiedziałam,zwłaszcza ze miala urodziny i mnie zaproiła.Dałam jej skromny drobiazg.Gdy wróciłam do domu to przyjechała siostra z Kacperkiem i zostali u nas na weekend.
Ale sie rozpisałam:)musze konczyc PAAAAAA!!

Brak komentarzy: