wtorek, 12 października 2010

kolejny wpis

Przez ostatnie czas nic sie nie działo.Byłam któregoś dnia odebrać Kacperka z przedszkola i przez godiznie siedziałam z nim w domu.Potem przyszedł po mnie Mariusz.Poszłiśmy do NNN na cole i odprowadził mnie na przystanek.
Robiłam tez generalne porzadki,gdyz byłam przygotowana,ze na weekendzie bede miala zjazd studencki.wiec studia zaczełam od piątku wykładem fakultetywnym.Na drugi dzień miałam na 10.00 do szkoły,ale z koleżanką Moniką pojechałysmy wczesniej,bo chciałyśmy pojechac na rynek.Kupiłam sobie golf w łatki i legginsy z panterką.Natomiast Monia kupiła sobie bielizne,skarpetki,bo były w promocji (10-pak za dyszke),botki,sweterek,bluzke i żakiet:)Potem miałyśmy lektoraty z języków obcych i wykłady.
Gdy wróciłam do domu pobawiłam się z Kacperkiemż chciałam sie zrelaksować.
Na drugi dzień pojechałaz Moniką rano na wykład,a potem bylam ze Skarbkiem na mszy.Po mszy coś przekasiłam i miałam kolejny wykład.
Potem byłam u skarbka i wróciłam do domu:)
Wieczorem piszac z misiem na gg dowiedzialam sie ze z jego mama działo sie cos nie tak:(uciskalo ja w piersiach.Skarbek az musial wzywac pogotowie i zabralo ja do szpitala.Az zbladlam,zwlaszcza ze wczesniej mama sie dobrze czula i na nic sie nie skarzyla.Ale za kilka dni wrocila do domu i bylo ok.

Brak komentarzy: