środa, 3 marca 2010

:)) Happy

Od 16 stycznia zaczęłam juz na dobre z Mariuszem chodzić.Wczęsniej nie było jak sie spotkac,bo on mial troche nauki i pracy i ja miałam też nauke do egzaminów,bo sesja się zbliżała.
Tego dnia akurat miałam pierwszy egzamin,którego zdałam na 5.Po egzaminie przyszedł po mnie Mariusz i na powitanie mnie pocałował:)Wybralismy się na pizzę,aby uczcić egzamin.Na drugi dzień on do mnie przyjechał:)Natomiast kilka dni poźniej byłam u niego w domu na jego imieninach:)dzień póżniej miałam egzamin,który też zaliczyłam i w sobote miałam dwa zaliczenia na ocenę i kologfium,spotkałam się z nim na uczelni jak uczył się do egzmainu i dałam mu całusa na szczęście.
Tydzień póżniej mialam egzamin z psychologi i zdałam go na 4,po egzaminie wieczorem byłam z Maruszem w kinie na Ciachu:)Nocowałam u siostry
Przed sobą miałam jeszcze inne egzaminy dwa ustne i jeden pisemny.
Po egzaminie byłam z Mariuszem na zakupach i na urodzinach u jego brata,a na drugi dzień odwiedził mnie:)Natomiast tydzień później byliśmy z jego znajomymi na imprezie w Arkadni,a dokładnie na koncercie Boysów i sam raz były dla nas ostatki.Spotkałam trochę znajomych.Nocowałam u siostry.W sobotę uczyłam się do ostatniego egzaminu,bawiłam się z Kacperkiem i wieczrkeim byłam u Mariusza.W niedziele od rana miałam egzamin i czekałam w kolejce,ponieważ po 3 osoby wchodziły,weszłam ok godziny 12,a doszłam na 8.00 godzinę zeby sie na liste wpisać.Ledwo się doczłapałam,ponieważ calutką noc padał snieg i były strszne zaspy.
Tego samego dnia były Walentynki i miał do mnie Mariusz przyjechać,ale przez ten snieg nie miał by później jak wrócić,więc poszliśmy do Niego na obiad:)Wtedy zaczał z nerwów mnie brzuch boleć,ale jak zażyłam krople żołądkowe to ulżyło mi się.Na walentynki dostałam pluszowe serduszko os skarbka,kolczyki i bilet na impreze,a ja jemu dałam płyte CD,dezodorant i kartkę.
Jestesmy razem już od 2 miesięcy i jesteśmy ze sobą szczęśliwi:)Nie pokłóciliśmy się ani razi i to bardzo dobrze świadczy:))Dziękuje Ci Skarbie że jesteś:)

Brak komentarzy: