sobota, 24 maja 2008

MOWA KWIATÓW






Aster-czuję się przy Tobie bardzo szczęśliwy
Bez-moje serce należy do Ciebie
Bratek-myślę o Tobie i czekam na jakiś gest
Chryzantema biała-stara miłość nie rdzewieje
Chryzantema żółta-straciłam zaufanie
Dalia-cieszę się gdy Cię widzę
Dzwonek-czemu mnie męczysz?
Fiołek-miłość w tajemnicy
Frezja-uznanie i radość
Goździk-naprawdę Cię kocham
Groszek-tęsknię za Tobą
Hiacynt-jestem szczęśliwy
Irys-uwierz mi proszę
Jaskier-jesteś niewdzięczna
Jaśmin-czy zechcesz być kiedyś mój naprawdę?
Jemioła-pocałunek
Kaczeniec-smutno mi bez Ciebie
Kaktus-może spotkać nieszczęście
Kalina-miłość i gorące pocałunki
Konwalia-piękno Twojej urody
Krokus-oznaka radości
Lilia-czyste uczucia
Mak-marzę o Tobie
Malwa-oboje potrzebujemy spokoju
Margerytka-będziemy szczęśliwi
Mięta-zachowam po Tobie dobre wspomnienia
Narcyz-jesteś bez serca
Nasturcja-moje serce płonie z miłości do Ciebie
Niezapominajka-podaruje Ci miejsce obok siebie
Oset-twoje słowa mnie ranią
Pelargonia-pragnę Cię
Piwonia-rozchmurz się,obetrzyj łzy
Róża-kocham Cię najbardziej na świecie i ofiaruję Ci miłość
Rumianek-szczerość
Stokrotka-myślę tylko o Tobie
Tulipan-bądź zawsze ze mną
Żonkil-zazdrość

piątek, 23 maja 2008

Spotkanie z Misiem


W środę pojechałam sobie do StW,gdzie spotkałam się z moim Skarbkiem.Do miasta podwiózł mnie szwagier samochodem,ale najpierw wstąpiliśmy do Chwałowic,gdyż musiał sprawę załatwić.Potem na godzinę 10.00 dojechałam do miasta i spędziłam miłe chwile z mym Kotkiem.Pochodziliśmy sobie po sklepach i byliśmy w cukierni na ciastkuDostałam również prezent od mego Misia jakim była bluzeczka,maskotka i opaska na głowę:)Potem wybrałam się do fryzjera skrócić włosy,bo nie miałam obcinanych od samej studniówki.Spędziliśmy ze sobą dobre kilka godzin.Potem powrót do domq,obiadek i nauka,bo niebawem egzamin zawodowy,oj muszę się uczyć.Później posprzątałam w domu,bo jutro Boże Ciało i wstawiłam obraz do okna.Ok muszę kończyć.To Narka

Sylwia-co oznacza moje imię??


Sylwia - żeński odpowiednik imienia Sylwiusz. Imię pochodzenia łacińskiego od słowa Silvio.Sylwia imieniny obchodzi 11marca,9 lipca i 3 listopada. oznaczającego: leśny, dziki, żyjący w lesie.

Sylwia - jest marzycielska. Lubi ruch i świetnie czuje się na łonie natury. W przypadku trudności szybko się załamuje, zniechęca. Ma niekiedy słomiany zapał. Maja też wrodzone zamiłowanie do poezji,muzyki,mody,turystyki snów i całej tej mistyki, o która coraz trudniej w nerwowym życiu naszej epoki. Mimo wrażliwej natury nie Są sentymentalne i potrafiła brać życie takim, jakie jest. Gdy przychodzi czas życiowej próby, w duszy Sylwii rozsadek zwycięża nad marzycielstwem.
Zdrobnienie imienia:Sylwunia,Sylwusia,Sylwuś,Sylwusiaczek,Sylwiaczek

I po egzaminach:):)

Siema:)Uff wreszcie skończyły się egzaminy maturalne,zostały tylko zawodowe,ale to w czerwcu:)W sobotę postanowiłam zrobić generalny porządek w swoim pokoju czyli wszystkie niepotrzebne książki odłożyć na sprzedaż,zeszyty powynosić na strych i posegregować niepotrzebne rzeczy,które nadają się do wyrzucenia.Posprzątałam też cały dom,musiałam zmienić posicel na świeżą,wywietrzyć pierzyny i koce.Potem zostało mi wycieranie kurzu,odkurzanie pokoi i mycie łazienki.Potem kąpiel,peeling ciała i twarzy,maseczka na twarzy i robienie paznokci:)Wieczrokiem obejrzałam sobie filmiki na komputerze i sen:)

Ostatnie egzaminy maturalne

W p0oniedziałek miałam maturę z biologi.Gdy poszłam do szkoły to zauważyłam,że ustną maturę zdaje jednak jutro a nie w środę,bardzo mnie to zdenerwowało.Po maturze pojechałam do domq i wzięłam się za naukę planu prezentacji na ustną z polaka.Gdy uczy.łam się filmu to na początku mi to szło fatalnie,ale jako tako się nauczyłam i pomyślałam,że powiem niektóre rzeczy swoimi słowami.Potem sen,a we wtorek od rana nauka i później wybrałam się do siostry,gdzie się jeszcze poduczyłam i około godziny 16 odwiozła mnie na egzamin.O godzinie 16.30 zaczęłam prezentować cały plan,trochę byłam spięta ale mi wszystko poszło:) i zdałam na 16 punktów:)Byłam bardzo szczęśliwa:)a na drugi dzień wybrałam się na korepetycje z języka angielskiego i uczyłam się też na ustną z anglika.W piątek miałam ustny egzamin.Odbył sie on około godziny 13.00.Na sale weszłam jako druga i zdałam na 13 pkt:)Po chwili nieznośna koleżanka z klasy mnie bardzo wqr,gdyż zaczęła mi wygadywać,że nie powinnam była mieć zaliczonego,że zaliczyli mi z litości,zaczęła mnie obrażać i takie tam.Ona sama nie wie czego chce,najpierw się czepia jak rzep psiego ogona a potem się dziwi,że ja jej dokuczam,że ją denerwuje i ma do mnie pretensje;/dosłownie o nic.Ale dobrze,że już skończyłam już tę szkołę i mam z nią spokój uff.Jestem też ciekawa jak ukochany z nią wytrzymuje.Ja na jego miejscu odeszłabym od takiej zgryźliwej dziewczyny.Potem wybrałam się do pani,która mi udzielała korepetycji,oddałam jej książkę i powiedziałam przy okazji,że zdałam:)Za godzinę poszłam do siostry i powiedziałam też,że zaliczyłam.Po wyjściu poszłam sobie na miasto i pochodziłam sobie po sklepach i nawet kupiłam sobie balerinki-tenisówki w czaszki za 20 zł w CCC.Chciałam pójść jeszcze na halę targową,ale musiałam długo czekać,gdyż padał deszcz jeden z nieba;/A le gdy trochę nastał,poszłam na Halę Targową i kupiłam sobie bolerko za 25 zł:)Potem wróciłam do domu i zaczął mnie strasznie boleć brzuch z kobiecych dolegliwości,ale jakoś wytrzymałam
Ale się rozpisałam,muszę już kończyć.To Nareczq i proszę o ładne komciaki:)

wtorek, 6 maja 2008

Matura


Przez dwa dni miałam pierwszą część matury:j.polski i j.angielski.Mam nadzieje,że mi jakoś zaliczą,gdyż to było trochę trudne;/W następnym tygodniu co dwa dni mam:12 maja biologia,14 maja j.polski ustny i 16 maja j.angielski ustny,a potem mam zajęcia dodatkowe z Technologi żywności i wszystkich przedmiotów zawodowych.Natomiast w czerwcu mam egzamin zawodowy.
Maturę z polskiego napisałam jako tako,na wypracowaniu napisałam ok trzech stron.Trochę się stresowałam ale nie mogłam się poddać.Po maturze byłam strasznie głodna i poszłam sobie na zapiekankę.Potem zajrzałam do sklepu kosmetycznego i kupiłam sobie sypki puder,tonik do mycia twarzy-do cery naczynkowej i odżywkę do włosów.Gdy wróciłam do domu to chwile odpoczęłam,gdyż nie miałam siły się uczyć,zjadłam obiad i poszłam się uczyć.Potem M jak miłość,szybki prysznic,nauka i sen.A jutro j.angielski
Gdy do Rozwadowa dojechałam to zanim poszłam do szkoły wstąpiłam do kościoła aby się pomodlić o pomyślność na maturze.Potem w szkole się jeszcze trochę pouczyłam a potem matura.Po maturze wstąpiłam znowu do tego samego sklepu i kupiłam sobie mydło w płynie oraz rękawicę kąpielową z masażem.Pojechałam do domku i odpoczynek.Potem chwilowa nauka z biologi i treści na plan prezentacji.Wieczorkiem lekka kolacja,m jak miłość i spać.A jutro loozik:D gdyż matura jest dopiero w poniedziałek

nauka i nauka

Od chwili zakończenia szkoły można powiedzieć że mam wakacje hehe,ale musiałam się do matury uczyć.Przez cały tydzień musiałam się do matury uczyć zwłaszcza z biologii i polskiego;/nawet nie miałam czasu pojechać do StW na dni Stalowej pod MDK;/mam nadzieje że wszystko będzie ok:)

Zakończenie szkoły

Dnia 25 kwietnia czyli w piątek odbyło się pożegnanie wszystkich maturzystów.Rozpoczęło się o godzinie 8.00.Najpierw przedstawienie,pożegnanie i dostaliśmy porcelanowe słoniki od młodszych klas.Potem było rozdanie świadectw i pożegnanie się z wychowawczynią.Po powrocie z koleżanką z klasy wstąpiliśmy do biedronki i kupiłyśmy sobie po lodzie.Poszłam do siostry i czekałam trochę na nią i w tym czasie pochodziłam sobie po sklepach i upatrzyłam sobie promocyjne rybaczki i ogrodniczki.Potem u siostry się przebrałam i poszłam na korepetycje z języka angielskiego.no to tyle pa