
W moje urodziny byłam na 9.00 w kościele,ponieważ w tym roku w niedzielę wypadły.Potem troche się pouczyłam i po chwili przyjechała siostra ze szwagrem i synkiem na moje urodziny.Najpierw obiad,potem tort i winko,a o zmroku grill.Było spoko.Potem nauka i sen.A jutro znowu do szkoły;/ale to już prawie koniec roku,już prawie wszystkie oceny wystawione
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz